14 Cze 2013, Pią 22:21, PID: 354506
Mój rytm dobowy uzależniony jest od pory roku. Zimą muszę spać.. ciągle. Kiedy tylko mam wolną chwilę - śpię. To straszne i nie wiem, jak to zmienić, ale ja chyba potrzebuję snu zimowego. Dla mnie to strata czasu, ale jak nie śpię to i tak nie potrafię funkcjonować normalnie. Wychodzę na uczelnię - wracam - śpię. I tak kilka miesięcy. Jedyny wyjątek stanowi zima 2011/12, a tak to odkąd pamiętam. A latem? Latem sypiam 2-3 h.... I jestem bardziej wyspany niż po 12-13 h spania zimą.....
Obecnie próbuję to jakoś kontrolować i chodzić miarę wcześnie spać (czyli teoretycznie już od 30 minut powinienem nynać). Już powoli przestawiam się na czas letni.... ponieważ zauważyłem, że godziny moich pobudek są systematycznie coraz wcześniejsze. Jeszcze w tamtym tygodniu było to między 7.00 a 6.00, teraz między 6.00 a 5.00. Dziwne to zwłaszcza teraz, kiedy nie mam zajęć i cały dzień mam wolny. Jak tak siedzę od 5.00, to o 10.00 mam wrażenie, że.. czas na obiad.
Obecnie próbuję to jakoś kontrolować i chodzić miarę wcześnie spać (czyli teoretycznie już od 30 minut powinienem nynać). Już powoli przestawiam się na czas letni.... ponieważ zauważyłem, że godziny moich pobudek są systematycznie coraz wcześniejsze. Jeszcze w tamtym tygodniu było to między 7.00 a 6.00, teraz między 6.00 a 5.00. Dziwne to zwłaszcza teraz, kiedy nie mam zajęć i cały dzień mam wolny. Jak tak siedzę od 5.00, to o 10.00 mam wrażenie, że.. czas na obiad.