24 Cze 2013, Pon 22:28, PID: 355752
Ehhh....natchnienie, jakiekolwiek, to uleciało ze mnie dawno temu. Motywacji również nie mam i nawet Twój, być może potężny, kop w tyłek nic nie da. Bo już dostawałam od innych wiele razy i wiesz co? Zadowalałam ich, podnosząc się, bo mi kazano. Wciąż wewnętrznie cierpiąc i tracąc siebie.
Po co żyć? Ja nie wiem po co. Już od dawna nie wiem i nie mam po co żyć. Dlatego nie chcę szukać powodów, bo ich zwyczajnie nie ma. Przynajmniej dla mnie nie ma powodów, abym to ja osobiście żyła. Wszystko jest dla mnie bez sensu.
Szukam innych dróg ale SWOICH, osobistych, bo te, które miały mi pomóc, okazały się beznadziejne, zarówno te, które miały mnie ciągnąc w górę, jak i te, które wciąż ciągną mnie w dół. Jestem w kropce, dlatego szukam, bo dosyć mam stania w miejscu.
I nie zamierzam (przynajmniej na razie) myśleć w ogóle, PO CO ŻYĆ, bo jedynie mnie to dołuje i pokazuje, że nie ma sensu życia. A skoro nie ma sensu mojego życia, to nie mają sensu zmiany. Nie ma sensu szukać i nie ma sensu wstawać z łóżka. Wiele razy szukałam odpowiedzi i nigdy jej nie znalazłam, za to wiele znalazłam, aby to życie zakończyć. Rozumiem, o co Ci chodzi. Ale dzięki, ale chyba Twój sposób dla mnie jest nienajlepszy.
Po co żyć? Ja nie wiem po co. Już od dawna nie wiem i nie mam po co żyć. Dlatego nie chcę szukać powodów, bo ich zwyczajnie nie ma. Przynajmniej dla mnie nie ma powodów, abym to ja osobiście żyła. Wszystko jest dla mnie bez sensu.
Szukam innych dróg ale SWOICH, osobistych, bo te, które miały mi pomóc, okazały się beznadziejne, zarówno te, które miały mnie ciągnąc w górę, jak i te, które wciąż ciągną mnie w dół. Jestem w kropce, dlatego szukam, bo dosyć mam stania w miejscu.
I nie zamierzam (przynajmniej na razie) myśleć w ogóle, PO CO ŻYĆ, bo jedynie mnie to dołuje i pokazuje, że nie ma sensu życia. A skoro nie ma sensu mojego życia, to nie mają sensu zmiany. Nie ma sensu szukać i nie ma sensu wstawać z łóżka. Wiele razy szukałam odpowiedzi i nigdy jej nie znalazłam, za to wiele znalazłam, aby to życie zakończyć. Rozumiem, o co Ci chodzi. Ale dzięki, ale chyba Twój sposób dla mnie jest nienajlepszy.