01 Lip 2008, Wto 23:01, PID: 35964
Cytat:No bo z jakiej racji?
Ano z takiej że ludzie nie rozumieją często naszych zachowań, naszych trudności, dla nich niezrozumiałe jest jak można bez powodu bać się pójść do sklepu czy bać sie wymienić ze znajomym chociaż paru zdań itp. Dla nich jesteśmy dziwni, jedni Nas akceptują i możemy być wporzo (wtedy sobie wmawiamy że jest inaczej) a drudzy nie (wtedy mamy rację) i mają co do Nas negatywne odczucia
Cytat:Problem tkwi chyba raczej w tym, jak my siebie sami postrzegamy
Oczywiście, to również
Cytat:Przez akceptację nie mam na myśli rezygnacji z działania, raczej przyznanie przed samą sobą, że nieśmiała pewnie już pozostanę, ale nie musi mi to uniemożliwiać w miarę normalnego funkcjonowania
Mój problem polega m.in. na tym że do końca nie potrafię zaakceptować siebie jako fobika. Za trudne. Gdybym się wyleczył to pewnie zostałyby jakieś lęki ale wtedy bez przeszkód mógłbym się z tym pogodzić. Narazie ze mną zbyt tragicznie aby można było mówić o jakiejkolwiek akceptacji