01 Paź 2007, Pon 11:51, PID: 3611
Moja rodzina wie o mojej fobii. Reakcje są różne. Moje rodzeństwo w pełni to rozumie, starają się pomóc mi, mam od nich wsparcie psychiczne i nie tylko. Leżałam w łóżku i nie chciałam opuszczać tego bezpiecznego małego świata, moja siostra przyjechała do mnie i poszła ze mną (zawlokła mnie) do psychologa, a potem do poradni Zdrowia Psychicznego. Mój brat też stara się znaleźć zawsze czas choćby na rozmowę ze mną. Moja mama twierdzi, że powinnam sama sobie z tym poradzić, a nie latać na terapię. Twierdzi, że to snobizm, że fajnie mieć swojego terapeutę. Twierdzi, że rozumie chorobę, ale bez leków i terapii powinnam sobie poradzić. Mój ojciec ma to gdzieś. Moje dzieci wiedzą, że jestem chora i starają się pomóc. Jak jest mi źle, siadają koło mnie i śpiewają mi piosenki, albo opowiadają historyjki. Jestem im bardzo wdzięczna za to.