31 Sie 2013, Sob 22:52, PID: 361867
Mój romansik z melisą trwa wprawdzie już kilka miesięcy, ale nie pielęgnowałem go na tyle, żeby tu się wypowiadać z wystarczającą pewnością. W ogóle zielarzem jestem zielonym. Jedna moja meliska dobrze znosi słońce, drugą teraz zabieram z parapetu, bo za bardzo ją przypieka, więc to jakaś podgatunkowa różnica chyba. Teraz to będzie moje pierwsze zimowanie tego zielska, więc też moja wiedza ogranicza się do tego, co gugiel wyrzucił : (
Jeśli chodzi o moje risercze internetowe, to często się spotykałem z tipem, żeby kilkadziesiąt minut trzymać w wysokiej temperaturze, ale nie doprowadzać do wrzenia. Są też proste recepty - zalać wrzątkiem i tyle. Mnie trudno się wypowiedzieć także dlatego, że różne ilości parzę, melisa o różnych porach ma różną moc itd. Poza tym z dwóch roślinek mogę sobie pozwolić na jedną herbatkę na tydzień, może nawet mniej - za mało danych.
I jeszcze odnośnie przygotowania dziurawca, ktoś pracowicie wygrzebał wątek na naszym forum, więc podlinkuję, żeby i tu nie odsyłać tak lekko do googla.
http://phobiasocialis.pl/forapl_redirect...50-25.html
Jeśli chodzi o moje risercze internetowe, to często się spotykałem z tipem, żeby kilkadziesiąt minut trzymać w wysokiej temperaturze, ale nie doprowadzać do wrzenia. Są też proste recepty - zalać wrzątkiem i tyle. Mnie trudno się wypowiedzieć także dlatego, że różne ilości parzę, melisa o różnych porach ma różną moc itd. Poza tym z dwóch roślinek mogę sobie pozwolić na jedną herbatkę na tydzień, może nawet mniej - za mało danych.
I jeszcze odnośnie przygotowania dziurawca, ktoś pracowicie wygrzebał wątek na naszym forum, więc podlinkuję, żeby i tu nie odsyłać tak lekko do googla.
http://phobiasocialis.pl/forapl_redirect...50-25.html