05 Gru 2013, Czw 9:20, PID: 372368
Dobra wiadomość jest taka, że da się z takiego stanu wyjść .
Rok temu miałam identyczne myślenie do Twojego, ale jednak regularne wizyty u terapeuty i psychiatry robią swoje. Do dziś, podobnie jak Ty, unikam luster (zakleiłam wszystkie lustra w domu plakatami, tylko te w łazience zostawiłam w spokoju, żeby rodzice mieli się gdzie przejrzeć ), nawet kamerkę w laptopie/telefonie mam zaklejoną, żeby przypadkiem jakiś haker mnie przez nią nie zobaczył. I oczywiście rolety w każdym oknie, żeby przez przypadek nie zobaczyć swojego odbicia w szybie.
Nie wiem, jakie masz stosunki z rodzicami, ale myślę, że warto im zaufać i poprosić o pomoc. Poszukajcie razem jakiegoś psychiatry/terapeuty i powoli wszystko wróci do normy. I nie odwlekaj tego w czasie, czym prędzej tym lepiej
Rok temu miałam identyczne myślenie do Twojego, ale jednak regularne wizyty u terapeuty i psychiatry robią swoje. Do dziś, podobnie jak Ty, unikam luster (zakleiłam wszystkie lustra w domu plakatami, tylko te w łazience zostawiłam w spokoju, żeby rodzice mieli się gdzie przejrzeć ), nawet kamerkę w laptopie/telefonie mam zaklejoną, żeby przypadkiem jakiś haker mnie przez nią nie zobaczył. I oczywiście rolety w każdym oknie, żeby przez przypadek nie zobaczyć swojego odbicia w szybie.
Nie wiem, jakie masz stosunki z rodzicami, ale myślę, że warto im zaufać i poprosić o pomoc. Poszukajcie razem jakiegoś psychiatry/terapeuty i powoli wszystko wróci do normy. I nie odwlekaj tego w czasie, czym prędzej tym lepiej