04 Maj 2014, Nie 11:23, PID: 391758
Ja mam coś w stylu klaustrofobii, nie wiem, czy ma to jakąś oddzielną nazwę - boję się bycia uwięzionym, skrępowanym, braku możliwości ucieczki, uwolnienia się. Czyli np. wejdę do bunkra, ale jeśli ktoś mnie tam zamknie, to kupa, zaczynam wariować Mogę wpaść w panikę z powodu ciasnej bransoletki czy obcisłych ciuchów (ściąganie ciasnych bluzek przez głowę to koszmar). Tłum, przez który nie da się szybko przedostać do wyjścia, też jest niefajny.