17 Lip 2014, Czw 1:17, PID: 403322
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 17 Lip 2014, Czw 1:18 przez BlankAvatar.)
Ja nie lubię idealizowania po prostu.
Większość związków jest przeciętna i się rozpada, bo taka jest dynamika relacji międzyludzkich. Ale, jak już zostało wspomniane, nawet dobry związek, może przeżywać kryzys i się rozpaść.
Tak więc problem polega na tym (zresztą jak często), że rzeczywistość jest trochę bardziej złożona, niżbyśmy sobie życzyli i żadne nasze voodoo i dobre chęci nie są w stanie gwarantować szczęścia.
Dlatego teksty typu "dobre związki się nie rozpadają" czy "dobry przyjaciel będzie wspierać związek", czy "jak już znajdę tego jedynego to już na pewno..." brzmią trochę jak takie zaklęcia, która mają chronić przed lękiem.
Mało wygodna prawda jest taka, że nie powinniśmy odcinać się od przyjaciół na rzecz związku oraz że przyjaciele mogą (nie muszą) stanowić potencjalne zagrożenie dla związku. Ja wiem, że to są dwie sprzeczne rzeczy, ale tak to już często bywa, że trzeba takie rzeczy godzić.
Większość związków jest przeciętna i się rozpada, bo taka jest dynamika relacji międzyludzkich. Ale, jak już zostało wspomniane, nawet dobry związek, może przeżywać kryzys i się rozpaść.
Tak więc problem polega na tym (zresztą jak często), że rzeczywistość jest trochę bardziej złożona, niżbyśmy sobie życzyli i żadne nasze voodoo i dobre chęci nie są w stanie gwarantować szczęścia.
Dlatego teksty typu "dobre związki się nie rozpadają" czy "dobry przyjaciel będzie wspierać związek", czy "jak już znajdę tego jedynego to już na pewno..." brzmią trochę jak takie zaklęcia, która mają chronić przed lękiem.
Mało wygodna prawda jest taka, że nie powinniśmy odcinać się od przyjaciół na rzecz związku oraz że przyjaciele mogą (nie muszą) stanowić potencjalne zagrożenie dla związku. Ja wiem, że to są dwie sprzeczne rzeczy, ale tak to już często bywa, że trzeba takie rzeczy godzić.