27 Lip 2014, Nie 19:31, PID: 405044
BlankAvatar napisał(a):jezu ale ja nie lubiłem biedronki. zawsze długie kolejki; kasa obok kasy bez żadnych "zasłonek". Czułem się jak na środku sceny.
Ja w ten sposób nauczyłem się obsługi kas samoobsługowych. Po prostu chodziłem do sklepów wcześnie rano i głównie w niedziele kiedy jest mniejszy ruch. Aż kiedyś wpadłem do Tesco o 8 rano, a tam kasy z kasjerką otwierają dopiero od 10. Na szczęście obsługa kasy samoobsługowej to nie problem i sobie poradziłem. Teraz kasuję głównie tam, bo są mniejsze kolejki.
Do dziś mam natomiast problemy z kupnem (niezależnie od sklepu i niezależnie od tego, który raz kupuję taką albo podobną rzecz):
- alkoholu,
- rzeczy zdradzających osobisty gust (np.: dezodorant, płyty, książki) - ale tylko mój gust, mogę kupić te same rzeczy dla kogoś innego bez żadnego problemu,
- dziwnych rzeczy albo w rzadko spotykanej ilości.
Są to jedynie drobne uciążliwości, bo ostatecznie wszystko to załatwiam, ale wolałbym robić to automatycznie, bez wmawiania sobie za każdym razem, że sklepowa ma gdzieś, jakie kupuję ciuchy, itd.