29 Paź 2014, Śro 17:25, PID: 418362
Lepiej brzmi mizoginizm wg Ksenomorfa, inspirowany JKM. Nie dorabiajmy ideologii do tego typu patologicznych zaburzeń psychicznych. A już z pewnością nie ma to wiele wspólnego z Nauką.
Nie wiem jak Ci to powiedzieć kolego.. ale mizoginizm to zaburzenie a nie naukowa teoria. Ale jest nadzieja, ponoć można to leczyć. Tylko najpierw trzeba mieć świadomość że to chore, a z tym jak widać jest większy problem.
Jeśli nie rączka i nie partner/partnerka to pozostaje trzecia opcja - aseksualizm bądź hipolibidemia.
Wszak każdy normalny/zdrowy przedstawiciel homo sapiens ma potrzeby seksualne, które powinien realizować, w przeciwnym razie rodzi to szereg frustracji/zaburzeń w tej niezaprzeczalnie istotnej sferze życia. Tak wynika z moich jakże obiektywnych obserwacji przyrodniczych.
Swoją drogą to zabawne; rzadko spotykam się z tym, by to kobietom zarzucano kojarzenie wszystkiego z seksem.
Jak na ironię, ostatnio w pewnym wątku musiałam się tłumaczyć z tego, że neguję znaczenie i rolę seksualności w człowieczym życiu.
Nie wiem jak Ci to powiedzieć kolego.. ale mizoginizm to zaburzenie a nie naukowa teoria. Ale jest nadzieja, ponoć można to leczyć. Tylko najpierw trzeba mieć świadomość że to chore, a z tym jak widać jest większy problem.
Jeśli nie rączka i nie partner/partnerka to pozostaje trzecia opcja - aseksualizm bądź hipolibidemia.
Wszak każdy normalny/zdrowy przedstawiciel homo sapiens ma potrzeby seksualne, które powinien realizować, w przeciwnym razie rodzi to szereg frustracji/zaburzeń w tej niezaprzeczalnie istotnej sferze życia. Tak wynika z moich jakże obiektywnych obserwacji przyrodniczych.
Swoją drogą to zabawne; rzadko spotykam się z tym, by to kobietom zarzucano kojarzenie wszystkiego z seksem.
Jak na ironię, ostatnio w pewnym wątku musiałam się tłumaczyć z tego, że neguję znaczenie i rolę seksualności w człowieczym życiu.