31 Paź 2014, Pią 3:23, PID: 418660
Nie ogarniam sam siebie, jak to możliwe, że pozwalam innym na to co będę czuć. Jak ktoś powie komplement to "ma mi się zrobić miło", jak ktoś mnie "obrazi" (ciekawe jest to kiedy "ja" decyduje kiedy mam się obrazić) to od środka mają mnie zalać negatywne emocje. Po co. Jakby zepsuć splot słoneczny, żeby nie było negatywnych emocji, tylko zawsze pozytywne, żyło by się lepiej. Ale to jednak oszustwo, jak to zablokować, jak mieć władze nad swoimi myślami, emocjami, one robią co chcą, nie pytają się o zgodę