10 Gru 2014, Śro 0:40, PID: 424594
Tośka napisał(a):Najgorsza jest nienawiść do siebie samego i ciągłe porównywanie się z innymi; poczucie, że ludzie postrzegają mnie jako osobę niedorozwiniętą, dziwną; okrutny dyskomfort, gdy ktoś na mnie patrzy i oczopląs, utrudniający nawiązanie kontaktu wzrokowego. Chcę patrzeć rozmówcy w oczy, a patrzę na jego zęby...Odczucia bardzo podobne.
Nienawiść za te utracone lata (akceptacja tego co było, trudne), jednym słowem spoglądanie w przeszłość nie jest dobre, to wiem empirycznie, tyle razy miałem dowód, że to strata czasu. W przyszłość to samo, niekończące się obawy i lęki, które się nie spełniają. Pozostaje więc.. teraźniejszość i akceptacja dokładnie tej chwili, tej w której TERAZ to piszę i tego MIEJSCA z którego to robię.
Porównywanie się z innymi to super gra naszego umysłu, lewej analitycznej półkuli, która uwielbia to robić, a robi to non stop. Zakochana sama w sobie, mieli informacje jak procesor, zachowuje się jakby żyła innym życiem, to naprawdę niesamowite, gdy się na to spojrzy, wręcz fascynujące, umysł to piękne narzędzie, ale puszczone w samopas, bez wyłącznika STOP sieje spustoszenie, a najlepsze jest to, że większość nie zdaje sobie z tego sprawy. Nie bez powodu praktycznie w każdym swoim poście pisze na temat umysłu. To w nim przecież jest "historia" fobii, wszystkie myśli i przekonania, które zostały wyhodowane w mózgu, a on świetnie wyreżyserowywuje dla nas rolę, którą nam stworzył, rolę fobika.
Każdy z nas doskonale wie, że porównywanie siebie z innymi jest bezcelowe, a mimowolnie (nieświadomie) to robi. W dłuższym okresie czasu przyniesie to tylko cierpienie, bo i co z tego, że wpierw porównasz siebie z kimś, od którego jesteś "lepszy" skoro zawsze znajdzie się ktoś od którego jesteś "gorszy", a więc raz ROŚNIESZ raz DOŁUJESZ.
Jak pokochać siebie?
Jak szanować siebie? (Jak miałbym wymagać od innych szacunku, skoro sam siebie nie szanuje?)
Jak zaakceptować siebie?
Jak zaakceptować to co było i nie spoglądać więcej za siebie?
Jak zaakceptować spontaniczność, brak potrzeby planowania w przyszłości zdarzeń?