24 Lut 2015, Wto 23:39, PID: 435152
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 24 Lut 2015, Wto 23:40 przez L02B03W1990.)
Retrospektywnie, ponad 11 lat minelo od kiedy fobia kontroluja calkowicie moje zycie (z prawie roczna przerwa... ale wtedy odkrylem uroki pornografii) i dalej nie bylem na zadnej terapii. Przez ten czas TYLE zmarnowalem wszelakich szans zyciowych, tak BARDZO moj stan psychiczny sie pogorszyl (po czesci odpowiada przesiadywanie na pornografii po 4-5h dziennie, czyli uzaleznienie...), ze zaczynam watpic czy w moim przypadku terapia ma jeszcze jakis sens.