24 Maj 2015, Nie 10:11, PID: 446784
2 dni temu wyszedłem ze szpitala po korekcie przegrody nosowej i jakoś nie czuje różnicy między tym co było a jest.Tylko po wyjęciu "sznurowadeł"z nosa przez pół godziny w miare dobrze mi się oddychało,być może porobiły się zakrzepy z krwi.Na wypisie ze szpitala napisali mi żebym brał maść do nosa rinopanteina i hipertroniczną wode morską.Troche lepiej się po tym oddycha ale szału nie ma.A przez 48 godzin po zabiegu (dopuki nie wyciągną ci sznurowadeł z nosa) ma się uczucie mega grypy czyli nic specjalnego.Za 10 dni mam wizyte u larnygologa,ciekawe co powie.W każdym bąć razie, spodziewałem się większech efektów po tem zagiegu.