03 Lip 2015, Pią 20:46, PID: 451452
TPoH
Dzieki za odpowiedzi.Tak jak napisales zycie na emigracji to ciezko kawalek chleba I trzeba walczyc o swoje. Ja mieszkam w UK(Londynie) od kilku lat I zaczynam odczuwac ze nie daje rady,ze to wszystko mnie przetlacza. Pracuje w budowlance ,glownie malowania scian sufitow I drzewa,pieniadze okey ,ale jako fobik(odkrylem to nie tak dawno temu) mam leki przed spotykaniem I rozmowa z ludzmi,nie wazne czy to jest polak czy anglik,mam leki. Jade na psychotropach I teraz zaczynam ta terapie ale ja nie widze sensu,stracilem sens zycia,nic mi sie nie chce. Dzisiaj np caly dzien przesiedzialem w domu mimo ladnej pogody na zewnatrz,odcielo mi prad
Dzieki za odpowiedzi.Tak jak napisales zycie na emigracji to ciezko kawalek chleba I trzeba walczyc o swoje. Ja mieszkam w UK(Londynie) od kilku lat I zaczynam odczuwac ze nie daje rady,ze to wszystko mnie przetlacza. Pracuje w budowlance ,glownie malowania scian sufitow I drzewa,pieniadze okey ,ale jako fobik(odkrylem to nie tak dawno temu) mam leki przed spotykaniem I rozmowa z ludzmi,nie wazne czy to jest polak czy anglik,mam leki. Jade na psychotropach I teraz zaczynam ta terapie ale ja nie widze sensu,stracilem sens zycia,nic mi sie nie chce. Dzisiaj np caly dzien przesiedzialem w domu mimo ladnej pogody na zewnatrz,odcielo mi prad