05 Lip 2015, Nie 18:32, PID: 451764
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 05 Lip 2015, Nie 18:35 przez paul86.)
tPoH
Dzieki za madra odpowiedz .
Wszystko co piszesz ma sens ,powinienem dac szanse tej terapi i przynajmniej krok po kroku przelamywac leki,lecz na ta chwile nie widze siebie wogole nigdzie .Mam takie momenty w ciagu dnia ze czuje sie lepiej i mam chec i motywacje by wyjsc gdzies a czasami przychodza takie chwile ze czuje sie jak zero ,smiec,sam siebie ponizam i oskarazam sie za cale moje zycie(chodz nic zlego w nim nie zrobilem). Jutro poniedzialek i musze wstac i pojechac samochodem do pracy ,na sama myslo tym mam mekkie nogi i szybszy oddech .Nie weim jakie sa tego przyczyny,rozmawiam po angielksu komunikatywnie,dogaduje sie w pracy ,swoja prace staram sie wykonywac uczciwie i profesionalnie a mimo to czuje sie gorszy od wszystkich innych ,nic mi nie sprawia przyjemnosci.
Wczoraj bylem w Kosciele i tam poczulem sie troche lepiej,ale dzisiaj juz jestem znowu na kolanach .Zobaczymy jak to bedzie dalej
Dzieki za madra odpowiedz .
Wszystko co piszesz ma sens ,powinienem dac szanse tej terapi i przynajmniej krok po kroku przelamywac leki,lecz na ta chwile nie widze siebie wogole nigdzie .Mam takie momenty w ciagu dnia ze czuje sie lepiej i mam chec i motywacje by wyjsc gdzies a czasami przychodza takie chwile ze czuje sie jak zero ,smiec,sam siebie ponizam i oskarazam sie za cale moje zycie(chodz nic zlego w nim nie zrobilem). Jutro poniedzialek i musze wstac i pojechac samochodem do pracy ,na sama myslo tym mam mekkie nogi i szybszy oddech .Nie weim jakie sa tego przyczyny,rozmawiam po angielksu komunikatywnie,dogaduje sie w pracy ,swoja prace staram sie wykonywac uczciwie i profesionalnie a mimo to czuje sie gorszy od wszystkich innych ,nic mi nie sprawia przyjemnosci.
Wczoraj bylem w Kosciele i tam poczulem sie troche lepiej,ale dzisiaj juz jestem znowu na kolanach .Zobaczymy jak to bedzie dalej