02 Wrz 2015, Śro 17:25, PID: 467594
ColdFire napisał(a):Masz rację.. Chyba pójdę do psychologa... Dzięki! A co z tym jutrem? Jak mam się zachować? Nie wiem co zrobić...Dopisałam do poprzedniego posta (chociaż z tym powtarzaniem materiału to trochę na wyrost, jak już będzie co powtarzać ).
A jak długo musisz jechać tym autobusem?
Btw Tak mi przyszło teraz do głowy, że przecież w większym autobusie łatwiej wmieszać się w tłum niż w takim małym. I automatycznie jesteś mniej widoczny.
I naprawdę warto o siebie zawalczyć, bo wszystkie schematy myślowe mają tendencję do utrwalania się w głowie i potem trudniej je wyplenić z umysłu, jak się zadomowią na dobre, z czasem stając się częścią siebie. Powtarzaj sobie - nie jestem wcale taki nadzwyczajny, żeby inni mieli mnie cały czas obserwować. Jestem normalnym człowiekiem i mam takie samo prawo do życia, jak każdy inny kolega czy koleżanka. I nie myśl sobie, że każdy kumpel, który na pierwszy rzut oka jest taki pewny siebie i luzacki, rzeczywiście jest takim looserem, na jakiego wygląda. Życie to gra pozorów, to po pierwsze. A po drugie, nie od dziś wiadomo, że w kupie siła i nie jest nigdzie powiedziane, że ta sama osoba, która wśród kumpli jest przebojowa, tak samo by się zachowywała, gdyby znalazła się w sytuacji z kimś sam na sam. Głowa do góry!