07 Lis 2015, Sob 14:23, PID: 485634
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 07 Lis 2015, Sob 14:31 przez Ertix.)
Hm..
A czy nie macie takiego wrażenia, że te wszystkie leki są po prostu niepotrzebne? Że tylko tłumią stany, i negatywnie wpływają na nasz mózg? Ja to nawet nie mam pewności czy mam aby na pewno depresję, i boję się, że lekarz mi wtedy zleci coś nieodpowiedniego co mi zaszkodzi. Albo mnie zmusi do wykonywania czegoś czego od zawsze nie cierpiałem. Może po prostu mylę psychoterapeutę z psychiatrykiem/hipnotyzerem?
Bo wiecie, nie wydaje mi się by depresja zniknęła od jakichś magicznych pigułek. Nie wiem, nie zdaję sobie sprawy z tego jak takie leki działają, i prawdę mówiąc to bałbym się je brać. No, chyba, że ktoś mi wytłumaczy o co w tym wszystkim chodzi?
Też mieliście takie obawy/lęki? Jak się po nich zachowywaliście? Jakie mogą wywoływać skutki uboczne? Bo ja to się boję, że przy używaniu takich leków dostanę halucynacji, bólów głowy, czy po prostu zacznę wariować, albo nie daj Boże wpadnę w jakiś ''hipnotyczny trans'' i zrobię coś wbrew swoim poglądom (nie żeby coś strasznego, ale chodzi mi o wpadanie z jednej skrajności w drugą, istne pranie mózgu, że tak powiem).
Jakoś ludzie (czyt. odważni, zaradni) nie potrzebują na ogół tego typu leków, ale co ja tam wiem..
A czy nie macie takiego wrażenia, że te wszystkie leki są po prostu niepotrzebne? Że tylko tłumią stany, i negatywnie wpływają na nasz mózg? Ja to nawet nie mam pewności czy mam aby na pewno depresję, i boję się, że lekarz mi wtedy zleci coś nieodpowiedniego co mi zaszkodzi. Albo mnie zmusi do wykonywania czegoś czego od zawsze nie cierpiałem. Może po prostu mylę psychoterapeutę z psychiatrykiem/hipnotyzerem?
Bo wiecie, nie wydaje mi się by depresja zniknęła od jakichś magicznych pigułek. Nie wiem, nie zdaję sobie sprawy z tego jak takie leki działają, i prawdę mówiąc to bałbym się je brać. No, chyba, że ktoś mi wytłumaczy o co w tym wszystkim chodzi?
Też mieliście takie obawy/lęki? Jak się po nich zachowywaliście? Jakie mogą wywoływać skutki uboczne? Bo ja to się boję, że przy używaniu takich leków dostanę halucynacji, bólów głowy, czy po prostu zacznę wariować, albo nie daj Boże wpadnę w jakiś ''hipnotyczny trans'' i zrobię coś wbrew swoim poglądom (nie żeby coś strasznego, ale chodzi mi o wpadanie z jednej skrajności w drugą, istne pranie mózgu, że tak powiem).
Jakoś ludzie (czyt. odważni, zaradni) nie potrzebują na ogół tego typu leków, ale co ja tam wiem..