12 Sty 2016, Wto 3:49, PID: 505930
Poniekad sama siebie probuje przekonac tym co napisalam. USiebie uzalanie sie nic nie daje. Jak mozna oczekiwac ze cos sie w naszym zyciu zmieni, jesli nic w tym kierunku nie robimy. Nie szkoda mi bylo klawiatury na napisanie tego, co napisalam. A to ze cokolwiek by ktos Ci nie powiedzial, Ty i tak w to nie uwierzysz i to wyprzesz to juz calkiem inna sprawa. Znam to z autopsji. Raczej musimy sami starac sie przezwyciezac swoje bariery no zadne slowa i zewnetrzne okolicznosci nie wystarcza w tym przypadku. Mysle ze nawet gdyby nawet lepiej Ci sie ukladalo w zyciu, wciaz bys sie ze soba zmagal bo to jest cos glebszego i okolicznosci na to nie wplywaja.