18 Sie 2016, Czw 19:56, PID: 567923
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 18 Sie 2016, Czw 20:20 przez Ordo Rosarius Equilibrio.)
Ja nie wiem, czy nie wole osob, ktore udaja. Bo nie kazdy ma swietna superosobowosc i latwo moze sie okazac, ze jak te udajaca osobe polubilismy tak kopanie glebiej i glebiej okazuje sie byc bolesne, zle, trudne. Maska to cos zlego tylko wtedy, jesli jest pod nia cos wartosciowego.
To forum fobisiow, wiec pewnie zaraz ktos pomysli - o nie, to o mnie, to ja nie mam nic w sobie takiego, wiec nie, gowno prawda. Niedawno tu na forumku pisalem odrobine osobistych rzeczy i napisalem wprost, ze tylko tu, wsrod fobicznych stworzen okazywalo sie, ze przy blizszym poznaniu te osoby okazywaly sie tylko zyskiwac. Ze przybieraja maski pewne, a pod nimi znajduja sie rzeczy cenne i dobre. Czesto zupelnie zaskakujace, a poznalem w zyciu nieco ludzi. Wiele osob nie udaje, ale gdy tak sie dzieje, czasem, moze nawet przewaznie, gdy zerknalem pod plaszczyk pod ktorym ktos cos chowal wcale nie bylo to dobre. Okazywalo sie, ze tam nie bylo zbyt duzo az tak dobrego wcale. Nie bylo tam, jak Wiesia napisala o sobie, smacznego wnetrza, a rzeczy niejadalne, mimo solidnej odpornosci wyrabianej w roznych sytuacjach. I tak okazywalo sie, ze ta osoba cieszy sie z krzywdy innej, ze ta kogos wykorzystala i jej z tym tak dobrze, masa roznych rzeczy, ktore czasem zle, a czasem nawet wyjatkowo zle o kims swiadczyly. Badz soba - to nie dla kazdego jest dobra rada.
To forum fobisiow, wiec pewnie zaraz ktos pomysli - o nie, to o mnie, to ja nie mam nic w sobie takiego, wiec nie, gowno prawda. Niedawno tu na forumku pisalem odrobine osobistych rzeczy i napisalem wprost, ze tylko tu, wsrod fobicznych stworzen okazywalo sie, ze przy blizszym poznaniu te osoby okazywaly sie tylko zyskiwac. Ze przybieraja maski pewne, a pod nimi znajduja sie rzeczy cenne i dobre. Czesto zupelnie zaskakujace, a poznalem w zyciu nieco ludzi. Wiele osob nie udaje, ale gdy tak sie dzieje, czasem, moze nawet przewaznie, gdy zerknalem pod plaszczyk pod ktorym ktos cos chowal wcale nie bylo to dobre. Okazywalo sie, ze tam nie bylo zbyt duzo az tak dobrego wcale. Nie bylo tam, jak Wiesia napisala o sobie, smacznego wnetrza, a rzeczy niejadalne, mimo solidnej odpornosci wyrabianej w roznych sytuacjach. I tak okazywalo sie, ze ta osoba cieszy sie z krzywdy innej, ze ta kogos wykorzystala i jej z tym tak dobrze, masa roznych rzeczy, ktore czasem zle, a czasem nawet wyjatkowo zle o kims swiadczyly. Badz soba - to nie dla kazdego jest dobra rada.