16 Paź 2016, Nie 19:01, PID: 585689
Cóż, jest już miesiąc po wyjeździe, wcześniej jakoś nie pomyślałem, by tu napisać.
Pojechałem, było fatalnie, fobia wygrała.
Nie byłoby tak źle, gdyby nie to, że wyjazd polegał na siedzeniu w ośrodku i nicnierobieniu (tzn. oczywiście na integracji ), nie udało mi się z nikim zintegrować, ogólnie zostawałem sam w pokoju. Być może to wina fobii, ale myślę, że ludzi też, być może jakbym miał pokój z osobami podobnymi do mnie powiedzmy mniej imprezowymi to udało by mi się dogadać.
Nie chcę mówić co, ale z nudów zrobiłem coś takiego, że po tym znała już mnie cała klasa, a wychowawca szczególnie
Miałem dobre nadzieje, bo w poprzednich szkołach zwykle wyjazdy wspominałem świetnie, ale cóż.. tu nie wyszło. Wiem, że na następną wycieczką postaram się nie jechać. Dziękuję za Wasze wpisy.
Pojechałem, było fatalnie, fobia wygrała.
Nie byłoby tak źle, gdyby nie to, że wyjazd polegał na siedzeniu w ośrodku i nicnierobieniu (tzn. oczywiście na integracji ), nie udało mi się z nikim zintegrować, ogólnie zostawałem sam w pokoju. Być może to wina fobii, ale myślę, że ludzi też, być może jakbym miał pokój z osobami podobnymi do mnie powiedzmy mniej imprezowymi to udało by mi się dogadać.
Nie chcę mówić co, ale z nudów zrobiłem coś takiego, że po tym znała już mnie cała klasa, a wychowawca szczególnie
Miałem dobre nadzieje, bo w poprzednich szkołach zwykle wyjazdy wspominałem świetnie, ale cóż.. tu nie wyszło. Wiem, że na następną wycieczką postaram się nie jechać. Dziękuję za Wasze wpisy.