04 Lis 2016, Pią 9:06, PID: 591929
Ja wiem, ja wiem!
Jak na zakochanie wpływu większego nie masz, tak już na miłość tak, jak to pierwsze jest przyjemne i przychodzi z d*py tak drugie już mniej i trzeba włożyć w nie trochę wysiłku, poświęcić się.
Ty jesteś grego stary, twoje cnotliwe pokolenie dziadków nie czuło potrzeby rozdzielania tego. Ludzie się zakochiwali brali ślub i byli razem do grobowej deski, męcząc się ze sobą, bo kto tam słyszał o rozwodach.
Dzisiaj robi się tak, jest zakochanie jak zakochanie przechodzi i przestaje być słodko to się bierze rozwód bo to przecież i tak nie była miłość tylko zakochanie.
Bo zakochanie to nic innego jak pierwszy etap miłości niestety przy reszcie trzeba się wysilić. Komu się chce?
Jak na zakochanie wpływu większego nie masz, tak już na miłość tak, jak to pierwsze jest przyjemne i przychodzi z d*py tak drugie już mniej i trzeba włożyć w nie trochę wysiłku, poświęcić się.
Ty jesteś grego stary, twoje cnotliwe pokolenie dziadków nie czuło potrzeby rozdzielania tego. Ludzie się zakochiwali brali ślub i byli razem do grobowej deski, męcząc się ze sobą, bo kto tam słyszał o rozwodach.
Dzisiaj robi się tak, jest zakochanie jak zakochanie przechodzi i przestaje być słodko to się bierze rozwód bo to przecież i tak nie była miłość tylko zakochanie.
Bo zakochanie to nic innego jak pierwszy etap miłości niestety przy reszcie trzeba się wysilić. Komu się chce?