16 Lis 2016, Śro 23:18, PID: 594967
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 17 Lis 2016, Czw 0:01 przez Nef.)
Uważam, że jeśli ma się przy sobie osobę, której można zaufać i podejrzewa się ją o to, że nas zrozumie w jakiś sposób to czemu nie? Nie jesteśmy mordercami by się tak ukrywać strasznie, ale należy przy tym poważnie przemyśleć komu i w jakim celu o tym mówić? Z odsłaniania słabości tylko po to by były odsłonięte raczej nic dobrego nie przyjdzie.
W moim przypadku jest tak, że powiedziałam o fobii bratu, bo miałam pewność, że zyskam osobę z którą będę mogła otwarcie rozmawiać i nie będzie traktował mnie jak ułomną, a może czasem nawet pomoże i doradzi. Drugiemu też bym mogła powiedzieć i myślę, że wtedy częściej by mnie wyciągał z domu. (może dlatego jeszcze tego nie zrobiłam ) Rodzicom natomiast nigdy nie powiem. Dobrze ich znam. Ojciec nie zrozumie, a matka będzie jeszcze bardziej panikowała i bez przerwy się zamartwiała. Zwierzyłam się też jednemu znajomemu, bo planuje się kiedyś z nim spotkać i niech wie co go w razie czego czeka, ale to też taki mega zaufany człowiek, który w razie czego mnie wesprze, a drugiemu pomału sugeruje dlaczego jestem taka a nie inna, bo i w tym przypadku czuje całą sobą, że mogę sobie na to pozwolić. I to by było na tyle. Reszcie nie ma sensu mówić, żadnej korzyści w tym nie widzę. Może kiedyś
W moim przypadku jest tak, że powiedziałam o fobii bratu, bo miałam pewność, że zyskam osobę z którą będę mogła otwarcie rozmawiać i nie będzie traktował mnie jak ułomną, a może czasem nawet pomoże i doradzi. Drugiemu też bym mogła powiedzieć i myślę, że wtedy częściej by mnie wyciągał z domu. (może dlatego jeszcze tego nie zrobiłam ) Rodzicom natomiast nigdy nie powiem. Dobrze ich znam. Ojciec nie zrozumie, a matka będzie jeszcze bardziej panikowała i bez przerwy się zamartwiała. Zwierzyłam się też jednemu znajomemu, bo planuje się kiedyś z nim spotkać i niech wie co go w razie czego czeka, ale to też taki mega zaufany człowiek, który w razie czego mnie wesprze, a drugiemu pomału sugeruje dlaczego jestem taka a nie inna, bo i w tym przypadku czuje całą sobą, że mogę sobie na to pozwolić. I to by było na tyle. Reszcie nie ma sensu mówić, żadnej korzyści w tym nie widzę. Może kiedyś