26 Sie 2008, Wto 21:36, PID: 59715
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 26 Sie 2008, Wto 21:43 przez ZgarbionyFred.)
W pierwszych 2 latach podstawowki jak ktos powiedzial cos smiesznego na mnie, taki niegrozny zart to natychmiast startowalem z piesciami co nie konczylo sie dla mnie najlepiej. Przez to nie bylem za bardzo lubiany. Teraz jestem spokojny i opanowany, przez co stalem sie nudny i nie stawiam sie za bardzo nikomu, przez co stalem sie tchorzliwy. Ale zdarza mi sie byc impulsywnym jak ktos mi niepotrzebnie gitare zawraca...