25 Gru 2016, Nie 2:39, PID: 604295
Hebi napisał(a):Moja mama choruje na depresję. Na jej przykładzie widzę, że nie warto być wylewnym. Jedna osoba (z rodziny) ją zbyła tekstem "nie przejmuj się, idź na spacer - od razu poczujesz się lepiej", po czym prędkim krokiem oddaliła się
o, mój ulubiony typ rad. to tak jakby nowotwór mózgu leczyć okadzaniem albo herbatą z cytryną. no i siłką, ruch to zdrowie.
też zdecydowanie reprezentuję obóz "lepiej to przemilcz", trzy razy w życiu poczułam potrzebę podzielenia się moimi problemami i nigdy mi to na dobre nie wyszło. teraz głównie ukrywam się za zasłoną dymną grubej i (zdawałoby się) czytelnej przesady, ale chyba muszę z tym hamować, bo zaskakująco dużo ludzi (zaskakująco wcale nie w wieku przystającym do średniej z marszów KOD, znajomi ze studiów - patrzę na was) bierze mnie, moje dramatyczne wynurzenia i przejaskrawione opisy na poważnie. a tego właśnie nie chcę