27 Gru 2016, Wto 23:28, PID: 605061
Wspólne zainteresowania, a zwłaszcza wspólne biznesy pewnie też miały wpływ na to, że ciężko było kazać mu spadać na drzewo. W sumie mnie to nie dziwi, bo gdybym sam miał takiego funfla u boku, wspólnie z którym mógłbym trochę zarobić, to przebolałbym nawet to, że chodzi na marsze KOD-u i
słucha nałogowo Madonny (gej), bo czego w końcu nie robi się dla przyjaciół?
słucha nałogowo Madonny (gej), bo czego w końcu nie robi się dla przyjaciół?