07 Cze 2017, Śro 20:43, PID: 704158
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 07 Cze 2017, Śro 20:55 przez Apeiron.)
Doskonale cię rozumiem, kolego. Opisałeś drobiazgowo mój stan, z tym że w moim przypadku dochodzą jeszcze niewyczerpalne pokłady lenistwa, przez co większość czasu marnotrawię oraz duże wahania nastroju - często nawiedza mnie poczucie beznadziei i bezsensu, a wtedy gaśnie wszelki zapał do zgłębiania wiedzy. Po jakimś czasie znów wybucha we mnie ten płomień, ta żarliwa chęć działania, chłonięcia, nasycania się wszystkim, co ciekawe, zajmujące, zagadkowe. Zapalam się do tego stopnia, że "nie wiadomo, w co ręce włożyć", mimo to, w ostatecznym rozrachunku zazwyczaj wszystko spełza na niczym i nie podejmuje żadnych kroków w tym kierunku.
PS. Z tym francuskim i gitarą, to trafiłeś w punkt, bo właśnie niedawno naszła mnie ochota, by te dwie umiejętności w jakimś stopniu opanować. Szkoda tylko, że najprawdopodobniej nic z tego nie wyjdzie.
PS. Z tym francuskim i gitarą, to trafiłeś w punkt, bo właśnie niedawno naszła mnie ochota, by te dwie umiejętności w jakimś stopniu opanować. Szkoda tylko, że najprawdopodobniej nic z tego nie wyjdzie.