11 Lip 2017, Wto 12:25, PID: 706699
Nie wyleczą, ale mogą całkiem ładnie wspomóc człowieka w trudnych chwilach Odstawiłam fevarin, przy czym największa moja dawka wynosiła 100 mg. Jeśli chodzi o działanie przeciwlękowe to trudno coś tu powiedzieć więcej, skuteczność jest nieznaczna, no minimalna (po około 3-4 tygodniach po zwiększeniu dawki byłam bardziej skłonna do spontanicznych reakcji, ale tylko w konkretnych sytuacjach, po tygodniu, dwóch mi przechodziło). Miałam po nim wahania nastroju, czułam się tak jakbym silniej przeżywała wszelkie emocje, złość niestety też. Lek pomógł mi się lepiej skoncentrować, może przez to, że nie byłam aż taka zmęczona. Jednak w pierwszym tygodniu brania, w sytuacjach lękowych dosłownie drżałam. W każdym razie wydaje mi się, że fevarin działa przede wszystkim antydepresyjnie. Na ulotce jest napisane coś o niwelowaniu zaburzeń obsesyjno-kompulsownych- nie działa w dawce 100 mg.