15 Gru 2017, Pią 15:09, PID: 720661
Ja też zdałam za 6tym, głównie ze stresu. Za każdym podejściem robiłam jakąś kompletną głupotę przez pustkę w głowie i trzęsionkę wewnętrzną. Teoria za to nie była dla mnie problemem. Zdałam rok temu i od tamtej pory nie siedziałam za kółkiem, teraz będę musiała dojeżdżać autem do nowej pracy, bo komunikacją musiałabym się tłuc z przesiadkami półtorej godziny. Na samą myśl o tym, że mam sama wyjechać na drogę skręca mnie ze strachu. Ale wolę stres niż wczesne wstawanie. Chyba wezmę jakieś jazdy parę razy, żeby się oswoić.