17 Gru 2017, Nie 17:02, PID: 721048
(16 Gru 2017, Sob 18:39)Mżawka napisał(a): Wf-u oczywiście nienawidziłam, do drużyny byłam wybierana jako ostatnia. Nigdy nie potrafiłam też zrozumieć dlaczego siatkówka zajmuje aż tyle miejsca w programie - takich sierot jak ja z tej dyscypliny było więcej i lepszym zawodnikom nasza gra na pewno nie pomagała, z kolei my jeszcze bardziej znienawidziłyśmy ten sport.U mnie w gimnazjum było identycznie. Dziewczyny grały przeważnie w siatkówkę, a faceci w piłkę nożną. Też nie lubiłem uczestniczyć w WF w szkol, bo zawsze brali mnie jako ostatniego. Byłem też gruby i nie miałem takiej sprawności i wytrzymałości, jak inni. Przeważnie stałem na bramce (czego nienawidziłem) lub obronie. Piłkę miałem może przez minutę na całą grę. W ostatniej gimnazjum miałem zagrożenie z WF, ale miałem w porządku nauczyciela od WF. Na jednych zajęciach podwyższył mi ocenę z 1 na 3
W technikum grałem w ping ponga lub kosza, które lubiłem