04 Kwi 2018, Śro 13:40, PID: 739928
Dzięki za odpowiedź, @"KA_☕☕☕_WA" . Kurczę, gdy kiedyś odstawiłam nagle Setaloft, to wzięcie małej ilości go pomogło. Trochę mnie zastanawia to, co napisałaś,że nie powinnam brać paro, bo powstanie błędne koło. To był mój najskuteczniejszy lek (brałam w połączeniu z escitalopramem), dzięki niemu ruszyłam. Wolałabym do niego wrócić...
Ech, nie ma jakiejś możliwości darmowej, internetowej konsultacji z psychiatrą? Z tego co widziałam, przez jeden telefon zaufania można się dodzwonić do psychiatry, ale ma on dyżur tylko w poniedziałki.
Z leczeniem objawowym może być problem, bo chodzi o zawroty głowy... ale to nawet takie nie do końca. Nie wiem jak to uczucie określić. Jakby nagłe, mocniejsze łupnięcie pulsu przez głowę, czasem jakiś skurcz powędruje do którejś z kończyn. Pojawia się to, gdy zaczynam się bardziej emocjonować, czy to pozytywnie, czy negatywnie (a przy mojej aktualnej niestabilności o to nietrudno). Wystarczy jedna intensywniejsza myśl czy nagły napad lęku i już problem z głową... Gdy byłam senna, w przerwach w spaniu, nie miałam tego problemu. Boję się, że to może iść od kręgosłupa, bo wróciło tuż po tym, jak wstałam z łóżka.
Ech, nie ma jakiejś możliwości darmowej, internetowej konsultacji z psychiatrą? Z tego co widziałam, przez jeden telefon zaufania można się dodzwonić do psychiatry, ale ma on dyżur tylko w poniedziałki.
Z leczeniem objawowym może być problem, bo chodzi o zawroty głowy... ale to nawet takie nie do końca. Nie wiem jak to uczucie określić. Jakby nagłe, mocniejsze łupnięcie pulsu przez głowę, czasem jakiś skurcz powędruje do którejś z kończyn. Pojawia się to, gdy zaczynam się bardziej emocjonować, czy to pozytywnie, czy negatywnie (a przy mojej aktualnej niestabilności o to nietrudno). Wystarczy jedna intensywniejsza myśl czy nagły napad lęku i już problem z głową... Gdy byłam senna, w przerwach w spaniu, nie miałam tego problemu. Boję się, że to może iść od kręgosłupa, bo wróciło tuż po tym, jak wstałam z łóżka.