20 Kwi 2018, Pią 9:58, PID: 742490
(20 Kwi 2018, Pią 8:42)paranormal987 napisał(a):(09 Gru 2017, Sob 17:41)Dziwna napisał(a): szkoda, że dzieci nie mają tej świadomości robienia komuś krzywdy poprzez wyśmiewanie, bo dzięki temu u wielu osób nieśmiałość by się nie rozwinęła do takich rozmiarów.Ja uważam, że część ma, część nie.
Ja w dzieciństwie (jeszcze zanim zacząłem doświadczać) wiedziałem, że wyśmiewanie działa źle na drugą osobę i nie należy tego robić.
Być może widzą, że kiedy wyśmieją kolegę, to zrobi mu się przykro, wiedzą, że można tym ugrać różne rzeczy, choćby stanowisko w grupie. I tu się zgodzę, że niektóre dzieci doskonale wiedzą, że wyśmiewaniem można zranić. Jednak dzieciom brakuje długofalowego świadomego myślenia, i jeśli dziecko wyśmiewa grubego kolegę, to liczy się tu i teraz co będzie z tego miało(czasem tylko dobrą zabawę, czasem poklask grupy), ono nie myśli w kategorii, że kolega będzie miał za X lat problemy z akceptacją siebie, z kompleksami, z seksualnością itd.
Może więc dziecko zdaje sobie sprawę z wyśmiewania, ale nie z realnej krzywdy jaką wyrządza, bo nie może wiedzieć co się dzieje w "psychice" ofiary, powierzchownie widzi, że kolega się popłacze, no ale w sumie co z tego, to tylko płacz, przynajmniej można mu jeszcze dopiec, że jest beksą, pośmiać się i pójść do domu. Jeszcze jak nikt nigdy nie wytłumaczył, że to źle wyśmiewać kogoś, to po co samemu z siebie rezygnować z przyjemności jaka z tej zabawy płynie?
Tak czy siak, to wina dorosłych ludzi.
Ja osobiście nie mam żalu do dzieci za to co mi zgotowały za czasów szkolnych, za to do dorosłych mam bardzo dużo, bo dla swojego spokoju przymykali oko na wiele, a czasem nawet sami coś dogadali o co pozostałe dzieci mogły się zaczepić.