13 Maj 2018, Nie 15:44, PID: 746325
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 13 Maj 2018, Nie 16:06 przez Placebo.)
(12 Maj 2018, Sob 22:00)Ksenomorf napisał(a): Nawiasem mówiąc, wierzę, że autorka rozprawki z równą czułością pochylałaby się nad psychiką sebków spod trzepaka, rasistów i innych takichWiem, ze chodzi o post Ketiny ale co ma piernik do wiatraka?
Zreszta tutaj nie ma nad czym sie pochylac, a juz predzej nad tymi, ktorzy od tego seksu sie powstrzymuja bo nie chodzi dokarmianie jakiegos wyglodnialego ego, podnoszenie samooceny czy innych takich, choc KA_☕☕☕_WA akurat do troche skrajnych przykladow sie odwolala. Chodzi o to, ze seks jest naturalna fizjologiczna potrzeba, zapokajajac ja czujemy sie lepiej, lepiej funkcjonuje nasze cialo, zaciesniamy relace z drugim czlowiekiem itd. Bardziej doszukiwalabym sie sensownych argumentow za powstrzymywaniem sie, niz za dazeniem do niego - co jest pod wzgledem biologicznym rzecza oczywista.
"*lub nie uprawia z kim popadnie"
Prawda jest taka, ze mozna zarazic sie od prawie kazdego. Czy to ktos, o bardziej czy mniej bogatych doswiadczeniach. Wiele zalezy od dbalosci o bezpieczenstwo a nie samej ilosci partnerow.
"Wykład o potędze dopaminy bezcelowy, niepotrzebny, nie wiem na co ta "rozprawka". Kolejne usprawiedliwienie, że jak ktoś bździ się z kim popadnie to nie jego wina, a hormonu."
Nie, nie wina bo nie jest to zbrodnia, nie prowadzi do niczyjej krzywdy, nie ma czego tu usprawiedliwiac i to mniej wiecej mialam na mysli wspominajac o toleracji. Seks to swiadomy wybor a nie tylko przeruchanie sie na jakiejs imprezie pod wplywem alkoholu, ectazy albo czego tam jeszcze bo nie mam pojecia co sobie tutaj jeszcze niektorzy wyobrazaja.... Tylko ze mozna uprawiac seks bedac w szczesliwym zwiazku a mozna nie miec stalego partnera i - a teraz was zaskocze! - tez miec potrzebe jego uprawiania. Ba! Sa ludzie, ktorzy z roznych powodow nie chca zwiazkow i tak, u tych tez z reguly wystepuje poped seksualny.