18 Maj 2018, Pią 14:01, PID: 746866
Wszystkie teorie sprawdzają się dopiero tam, gdzie pojawia się praktyka. Czasem jesteśmy w stanie więcej u ludzi zaakceptować i im wybaczyć, jeśli to dotyczy konkretnego przypadku, niż teorii na forum, bo dochodzą do tego jeszcze emocje i odczucia związane z konkretnym człowiekiem, a nie dyskutowanie na sucho. Czasem odwrotnie, faktycznie okaże się, że nasze zasady są wyryte w kamieniu. Z resztą, tak, jak już napisano, nie możemy zawsze zakładać, że wiemy wszystko o kimś, kogo poznaliśmy, i że powie nam o sobie całą prawdę. Ludzie chcą akceptacji, więc jeśli nawet nie będą kłamać,to udekorują prawdę tak,by wyglądała korzystniej,to naturalne. A o niektórych rzeczach nie wspomną dając sobie prawo do postawienia grubej kreski pomiędzy dziś, a kiedyś. Poza tym, im później w życiu kogoś poznajemy,tym dłuższa historia za nim,nie zawsze taka ładna,jaką chcielibyśmy widzieć. Trudno oczekiwać,żeby ktoś kto ma lat 35 czy 45 czy 50 miał tyle samo szans na ładnie wyglądającą przeszłość, co ktoś, kto ma 20. Oczywiście zaraz można podawać skrajne przykłady casanovych i morderców,ale wiadomo,że chodzi o przeciętnego "grzesznika". A na obraz człowieka składa się wiele elementów i nagle się okaże, że ocenienie ich przez jeden pryzmat, to strata dla nas samych. A czym będzie ta jedna rzecz,która w teorii dyskwalifikuje(a czasem w praktyce),to już scenariusz do napisania przez samo życie do oceny dla każdego z nas w naszym życiu.