19 Maj 2018, Sob 12:40, PID: 746966
(19 Maj 2018, Sob 12:21)Kra_Kra napisał(a):(19 Maj 2018, Sob 11:57)Kylar napisał(a): A "prostytutkarzowi" się nie mogła powinąć noga, nie mógł czuć przewlekłej samotności, braku bliskości drugiego ciała ectNie, bo czyjeś widzimisię nie jest usprawiedliwieniem do przestępstwa. A w mojej opinii, z którą nie musi nikt się zgadzać, po prostu mojej, angażowanie się w prostytucję jest przestępstwem moralnym. Można swoje popędy i potrzeby zaspokajać nie łamiąc godności swojej i drugiego człowieka nawet, jeśli on wyraża na to zgodę.
Mam wrażenie, że podchodzisz do tego zbyt emocjonalnie. Przecież gdyby prostytucja była tak zła, to wiele kobiet by tego nie robiło, jedynie może nimfomanki. Zamiast tego mogłyby przecież pracować na kasie za 1600 zł i "mieć godność". Chociaż otrzymywanie takiej pensji to i tak swego rodzaju szmacenie się. Sprzedajesz swój czas za comiesięczną jałmużnę i każdy patrzy na ciebie z góry, jak na gorszą osobę. A prostytutka w ciągu kilku lat pracy jest w stanie zarobić na własne mieszkanie. Nawet jeśli nie czuje się z tym dobrze, to zapewne woli to, niż "uczciwą" wegetację. Zlikwidowanie prostytucji nie rozwiązałoby problemów. Mielibyśmy dużo więcej sfrustrowanych seksualnie facetów i kobiet nie mogących związać końca z końcem. Nie popieram tego, ale demonizowanie też nie jest na miejscu.