08 Lip 2018, Nie 11:24, PID: 754135
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 08 Lip 2018, Nie 11:26 przez Nameless.)
(08 Lip 2018, Nie 1:58)|Nexon napisał(a):(07 Lip 2018, Sob 20:36)Nameless napisał(a): Może piszę trochę po czasie ale w żadnym wypadku nie szukaj pracy fizycznej, a już w szczególności pracy na sortowni. Miałem wątpliwą przyjemność pracować na sortowni przesyłek i jednym słowem koszmar. Praca bardzo ciężka a przerwy jako takiej nie ma wogóle; jak chcesz wyjść do łazienki czy coś zjeść to musisz iść do kierownika zmiany a wtedy on może się zgodzić albo nie. Wytrzymałem miesiąc...
Ostatnio zacząłem się rozglądać za jakąś spokojniejszą pracą i znalazłem wspomnianą w tym wątku pracę jako "cieć", w moim przypadku jako parkingowy. Nie jest to może zbyt przyszłościowe ani rozwijające ale nie o to tutaj chodzi; praca sama w sobie jest idealna do kogoś z fobią społeczną (czyli np. mnie) kontakt z ludzmi jest ograniczony, wychodzisz z budki jeśli klient przyjeżdża lub wyjeżdża co zdarza się średnio raz na kilkanaście minut, resztę czasu spędzasz jak chcesz (w moim przypadku siedząc na lapku). Zarobki też nie są jakieś tragiczne, mam 12 zł na rękę za godzinę czyli 2 zł mniej niż na sortowni. Problem może być ze znalezieniem takiej pracy bo ofert jest jak na lekarstwo, ale myślę że jeśli mieszkasz w jakimś większym mieście, lub tak jak ja w jego pobliżu to nie powinno być z tym większych problemów.
To nie jest rozwiązanie. Chcesz pracować do końca życia jako parkingowy, bo masz fobie społeczną ? Trzeba walczyć z tym chu*stwem i każdego dnia podnosić poprzeczkę. Ja sobie obrałem chyba jeden z brutalniejszych zawodów dla fobika - tatuator. W czwartek mam iść na praktyki. Na samą myśl mi się ręce trzesą, ale wiem, że chce to robić i pójdę tam choćbym się miał zesrać, najwyżej zrobię z siebie kretyna, ale chociaż spróbuję. Nie chcę sobie s+ć życia, bo wiem, że gorzej będę czuł się z ograniczaniem i uciekaniem, niż z porażką i ośmieszeniem przy podjętej walce.
Tyle że ja w międzyczasie uczę się programowania na laptopie w pracy więc za jakiś czas zacznę się rozglądać za pracą związaną z programowaniem. Czy mi się uda czy nie to zobaczymy. Na obecną chwilę jeśli chcę pracować to jest to dla mnie jedyne rozwiązanie, gdy wracałem z poprzedniej pracy nic mi się nie chciało, więc niemożliwy był rozwój osobisty, o wychodzeniu do innych ludzi nie wspominając. Nie traktuję tego jako pracę na całe życie, przepracuję tam do końca roku, albo wtedy gdy moje samopoczucie się polepszy, a polepsza się bo wiem że mam pracę i nie jestem w 100% zależny od rodziny. Poza tym lepiej już mieć taką pracę niż siedzieć cały czas w domu. Mam zaawansowaną fobię społeczną i wierz mi, nawet taka praca nie jest dla mnie łatwa.
P.S. Podziwiam Cię bo ja np. nie nadawałbym się do pracy jako tatuator ponieważ nie mam żadnego talentu plastycznego.