26 Sie 2018, Nie 6:04, PID: 760599
(25 Sie 2018, Sob 8:49)nimbostratus napisał(a): Moje udawanie sprowadza się do bycia miłym i uśmiechniętym. Nie potrafię udawać że umiem rozmawiać z ludźmi, że jestem towarzyski, czy zabawny. Zwykle unikam ludzi, lub udaje że jestem zajęty żeby ktoś nie próbował ze mną rozmawiać i się nie rozczarował.
Mam podobnie, piąteczka ;s
U mnie jest tylko o tyle zabawnie, że ja nie umiem żyć bez ludzi. Chcę kontaktu, nie chcę samotności. Po prostu staram się jak najczęściej podłapać kontakt ale zaraz wychodzą nerwy albo ktoś mnie krytykuje lub nie potrafię się odezwać w większej grupie i wychodzi taka dziwna mieszanka mojej osoby ;_
Co do udawania...
Wydaje mi się, że te udawanie zależy od takiego "pokazywania" pewności siebie. Jak ludzie widzą, że jesteś pewniejszy siebie to wtedy wszystko gra i nie mają żadnych podejrzeń, że coś się z Tobą dzieje. Również zmiana środowiska często pomaga, bo tak jakby zaczyna się na nowo z czystą kartą. Taki bagaż doświadczeń .