02 Sie 2019, Pią 4:59, PID: 800633
Mialam bardzo podobną sytuację. Wracałam z uczelni (miałam około 20 lat i na pewno nie wyglądałam na rówieśniczkę tych chłopców), kiedy przyczepiły się do mnie dwa gnomy z podstawówki. Leźli za mną przez całą długość ulicy i darli mordy, że jestem niedorozwinięta bo im nie odpowiedziałam. Nawet rzucali we mnie wiśniami.
A co ja zrobiłam? Oczywiście nic.
Oprócz tego zdarzyło mi się kilka, jeśli nie killanaście równie żałosnych historii - czasem dotyczyły osób mi znanych (ludzie z gimnazjum), a czasem zupełnie obcych.
Ewidentnie muszę wyzwalać w ludziach ich najgorsze instynkty stadne (oczywiście za każdym razem "oprawców" było co najmniej dwóch, w końcu w kupie siła).
A co ja zrobiłam? Oczywiście nic.
Oprócz tego zdarzyło mi się kilka, jeśli nie killanaście równie żałosnych historii - czasem dotyczyły osób mi znanych (ludzie z gimnazjum), a czasem zupełnie obcych.
Ewidentnie muszę wyzwalać w ludziach ich najgorsze instynkty stadne (oczywiście za każdym razem "oprawców" było co najmniej dwóch, w końcu w kupie siła).