29 Sie 2019, Czw 12:54, PID: 803672
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 29 Sie 2019, Czw 13:01 przez sweet.mouse92.)
(27 Sie 2019, Wto 13:00)Mateo7891 napisał(a): Od miesiąca biorę pregabalinę i naprawde sobie chwalę. To lek dla mnie. Zabił mi natrętne myśli, zlikwidował zwiazane z nimi tiki, spowodował że nie mam lenia, tylko chce coś robić. Wreszcie najważniejsze, pomógł wyjść do ludzi i nie bać się ich. Tylko sam musiałem podpowiedzieć mojemu lekarzowi psychiatrze że właśnie tego chcialbym spróbować, bo najpierw był Xetanor, który praktycznie poza skutkami ubocznymi nic mi nie przyniósł, żadnych zmian. Natomiast pregabalina - tu nie zauważyłem żadnych skutków ubocznych. Tak więc jeśli o mnie idzie to polecam właśnie ten środek : )Kurcze no ja wlasnie biore Pregabaline-Egzyste juz jakies 2miesiace, a jaka dawke bierzesz i w polaczeniu z jakim lekiem?Ja na poczatku sie czulam super jak na mnie, a teraz juz o wiele gorzej , humor niezbyt mi dopisuje i w konyaktach z ludzmi tez gorzej, mysle ze to wina Moklaru, ktory jest slabym lekiem. Moze polecisz jakis lepszy? Niedlugo ide do psychiatry, to przydaloby sie cos mu podpowiedziec
(27 Sie 2019, Wto 13:09)Żółwik napisał(a):No tu sie z Toba zgodze w 100%ze fobia ma swoja dynamike,to w sumie zalezy od nas...raz jest ciut lepiej, raz gorzej(przynajmiej w mioim przypadku )No u mnie teraz niestety gorzej...chcialabym robic wszystko ale jednak cos mnie stopuje i mam blokady...(27 Sie 2019, Wto 12:16)sweet.mouse92 napisał(a): Bierze ktos z Was jakies naprawde skuteczne leki na fobie, ktore na prawde Wam pomogły?Były relacje osób, którym pomogły. Ale tak naprawdę, naprawdę to fobia ma swoją dynamikę, jest zależna od wydarzeń życiowych, ciągnie się przez jakiś okres i rzadko się zdarza, że efekt dobrego leku jest na 100 procent trwały.
Chyba trzeba trafić w lek, który realnie w jakiejś mierze pomaga i, ciesząc się z jego działania (póki trwa), robić od siebie, co można, żeby oduczać się nawyków fobicznych. Jeżeli uda się ogarnąć, to po (książkowo) pół roku od poprawy można lek odstawić i żyć, korzystając z tego, co się udało poprawić.
Niestety będą sytuacje, kiedy lęki są tak uporczywe, że będzie się brało leki na czas nieokreślony. Nie tyle, żeby pozbyć się lęku na 100 procent, ale żeby w ogóle ze sobą wytrzymać i się nie załamać.
Może być tak, że ma się "więcej" niż fobię (np. problemy z osobowością itd.), wtedy efekt leków będzie ograniczony.