06 Paź 2019, Nie 23:07, PID: 807141
Hej!
Pomyślałem, że się podzielę bo biorę moklo od ponad roku.
Początki z moklobemidem były dosyć przyjemne. Lekarz przypisać mi go na dystymię - wyznaczył mi początkowo dawkę 300 mg. Przez kilka pierwszych dni czułem się bardziej skoncentrowany, miałem też parę razy doświadczenia dużego podniesienia nastroju.
Potem wszystko się ustabilizowało, szału nie było, trochę większe odcięcie od negatywnych emocji.
Z czasem powiększyła się moja depresja, więc lekarz zwiększył mi dawkę do 600mg (2x300).
Zwiększenie dawki spotegowało efekt odcięcia, trochę bardziej zwiększyło moją pewność w sytuacjach społecznych. To nie jest tak że nie przeżywam po tym emocji, ale są one jakby przeslonięte i trochę oddalone.
Chyba jestem wśród tych szczęśliwców , na których ten lek w jakiś sposób działa.
Jeśli ktoś potrzebowałby bardziej specyficznych informacji to służę
Pomyślałem, że się podzielę bo biorę moklo od ponad roku.
Początki z moklobemidem były dosyć przyjemne. Lekarz przypisać mi go na dystymię - wyznaczył mi początkowo dawkę 300 mg. Przez kilka pierwszych dni czułem się bardziej skoncentrowany, miałem też parę razy doświadczenia dużego podniesienia nastroju.
Potem wszystko się ustabilizowało, szału nie było, trochę większe odcięcie od negatywnych emocji.
Z czasem powiększyła się moja depresja, więc lekarz zwiększył mi dawkę do 600mg (2x300).
Zwiększenie dawki spotegowało efekt odcięcia, trochę bardziej zwiększyło moją pewność w sytuacjach społecznych. To nie jest tak że nie przeżywam po tym emocji, ale są one jakby przeslonięte i trochę oddalone.
Chyba jestem wśród tych szczęśliwców , na których ten lek w jakiś sposób działa.
Jeśli ktoś potrzebowałby bardziej specyficznych informacji to służę