24 Wrz 2020, Czw 18:13, PID: 828891
Nie wyobrażam sobie stawienia się przed taką komisją ZUS-u. Ja rozmawiając z psychiatrą i psychologiem (tego samego dnia, ale w osobnych gabinetach, pojedynczo) z powiatowej komisji orzekania o niepełnosprawności nie byłam w stanie mówić, tak bardzo się jąkałam, o niemożności utrzymania wzroku w jednym miejscu i rozdrapaniu części blizn na łokciu nie wspominając. Na tym polega fobia społeczna.
Raz trafiłam na lekarkę (psychiatrę), która po 3-5 minutach od mojego wejścia do gabinetu powiedziała mniej więcej tak: "Ty nie wyglądasz na chorą.". , teraz sobie myślę, że trzeba było zdjąć czapkę (był styczeń, zapomniałam ją zdjąć, poza tym bardzo się boję oceny niezadbanego wyglądu), zobaczyłaby niemyte od ponad 30 dni sklejone łojem włosy, a następnie wyciągnąć do niej dłoń wyglądającą jakbym ją myła wodą i nie wytarła, a tak naprawdę silnie spoconą, żeby ją sobie uścisnęła - tak jak to robią ludzie w oficjalnych sytuacjach na powitanie, heh. W rzeczywistości z trudem powstrzymywałam napad płaczu, jak i chęć wybiegnięcia z tej zasranej przychodni.
Teraz mam porządnego lekarza, ale muszę go zmienić ze względu na przeprowadzkę. I się cholernie boję. Może część z Was cierpi na zaburzenie osobowości lękliwej, a nie na FS? W tej pierwszej lęk jest permanentny, ale nie tak silny, by skłaniać do ucieczki słysząc komplement i szukania kąta w którym można w spokoju ciąć wzdłuż...
Raz trafiłam na lekarkę (psychiatrę), która po 3-5 minutach od mojego wejścia do gabinetu powiedziała mniej więcej tak: "Ty nie wyglądasz na chorą.". , teraz sobie myślę, że trzeba było zdjąć czapkę (był styczeń, zapomniałam ją zdjąć, poza tym bardzo się boję oceny niezadbanego wyglądu), zobaczyłaby niemyte od ponad 30 dni sklejone łojem włosy, a następnie wyciągnąć do niej dłoń wyglądającą jakbym ją myła wodą i nie wytarła, a tak naprawdę silnie spoconą, żeby ją sobie uścisnęła - tak jak to robią ludzie w oficjalnych sytuacjach na powitanie, heh. W rzeczywistości z trudem powstrzymywałam napad płaczu, jak i chęć wybiegnięcia z tej zasranej przychodni.
Teraz mam porządnego lekarza, ale muszę go zmienić ze względu na przeprowadzkę. I się cholernie boję. Może część z Was cierpi na zaburzenie osobowości lękliwej, a nie na FS? W tej pierwszej lęk jest permanentny, ale nie tak silny, by skłaniać do ucieczki słysząc komplement i szukania kąta w którym można w spokoju ciąć wzdłuż...