18 Lut 2021, Czw 15:47, PID: 837893
(18 Lut 2021, Czw 14:12)gosc123 napisał(a): U mnie w pracy przez pewien czas na bardzo wysokim stanowisku (dyrektor na szczeblu globalnym) była osoba, która kompletnie nie miała pojęcia o dziedzinie, której "dyrektorowala". Osoby wysoko postawione zazwyczaj nie znają szczegółów z danego obszaru i to jest OK ale tutaj brak kompetencji byl dla mnie aż porażający. Potrafiła za to sprawiać dobre wrażenie, była głośna, aktywna i chwaliła się nieustannie (nieswoimi najczęściej) sukcesami. W końcu wyleciała, ale tylko dlatego, że umoczyła grubą kasę na projekty, które od początku nie miały szanse na powodzenie, co było widać na kilometr. Gdyby nie to, pewnie nadal byłaby na tym stanowisku, albo i wyżej.
Generalnie niestety w korpo mniej liczą się kompetencje, a bardziej zdolności komunikacyjne i parcie do przodu- zgadzam się, że często sukcesy odnoszą ludzie niezbyt mądrzy, za to zdeterminowani i mający grubą skórę.
Z drugiej strony myślę sobie, że taki "sukces" też często wiąże się z dużą odpowiedzialnością i pracowaniem po godzinach/ w weekendy- mi by się chyba tak nie chciało
Tez mialam w dawnej robocie taki przypadek. Dyrektorka jednego z carrefourow, gdzie pracowalam chyba nir miala tam na co dzien duzp roboty bo wpadala na naprawde idiptyczne pomysly, ktore denerwowaly pracujacych tam ludzi i klientow tez. Na przyklad stale zmiany alejek, przekladanie.towary z miejsca na miejsce, raz kazala pracownikom przeniesc na sam srodek sklrpu lodowkr z rybami, co bylo idiotyczne i wygladalo komicznie. Te lodowli byly ustawione przy ladach, klienci sie przyzwyczsili i wygladalo to normalnie, a nagle , lodowka na srodku, a w miejscu gdzie wczesniej stala byla dziura i wystsjace kable xdd
Albp raz kazala.w ciagy popoludniowej zmiany paniom na dziale sery, wedliny wyciagac caly towar z lodowek i ukladac na nowo, oczywiscoe w miedzyczasoe obslugiwac klientow, a dodam, ze byl to najbardziej oblegany dzial, stale kolejki tam byly. Normalnie to mogla kazac to na nocce robic albo inwentaryzacji, a nir w ciagu dnia....
No i ja tez nie wyobrazam sobje robienia kariery. To tylko tak fajnje wyglada, ale jedyny plus mpim zdaniem to duza kasa, nic wiecej. Wladza tez jest pozorna, w kazdej robocie, w ktorej bylam to najbarsziej zestresowani chodzili ludzie na wysokich stanowiskach, a zwlaszcza kierownicy, majstrowie, zmianowi, bo im sie za wszystko obrywalo, robola nikt nie tknal, chyba zr cos powaznego odwalil.