04 Sie 2021, Śro 20:33, PID: 846169
Zostałem zaproszony na wesele przez koleżankę, która stwierdziła, że będę dla niej najlepszym towarzystwem z braku laku. W pracy powiedziałem o tym współpracownicy. Uświadomiła mnie, że to ja jako facet powinienem teraz zapewnić transport na to wesele. Nie jeżdżę w ogóle, jadę na wesele na drugi koniec Polski, by towarzyszyć koleżance, która mieszka tam na miejscu. Nie znam miasta ani ludzi i to ja zostałem zaproszony z pełną świadomością, że jestem niemobilny. No i szczerze mówiąc, poczułem się okropnie i miałem ochotę, by odmówić pójścia na to wesele z samego wstydu przed ludźmi i sobą. Równouprawnienie kuźwa mać.