19 Lis 2021, Pią 18:57, PID: 850462
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 19 Lis 2021, Pią 19:00 przez Mighty.)
Jedynie u kolegi wyrażam się normalnie. Staram się wtedy mówić głośniej i wyraźniej oraz dodaję więcej tonu, by nie brzmieć monotonnie. U rodziny mówię jakimś przyciszonym, zduszonym głosem. To dlatego, że rodzina wie jaki jestem dziwny (patrz: fobia społeczna, zaburzenia lękowe) i jest świadkiem moich niezręcznych poczynań od czasów dzieciństwa i dlatego nie mam odwagi, by nagle ot tak zacząć się śmielej odzywać. Nadal we mnie jest za dużo poczucia wstydu. W szkole mówiłem za cicho i niewyraźnie. W pracy podobnie i do tego mówię zbyt wysokim tonem jakbym był boidudkiem. W sytuacjach bardzo stresowych załamuje mi się głos i mogę się nawet jąkać. Aa i jeszcze co do obcych ludzi jak np. przechodniów, to odzywam się normalnie. Oni mnie nie znają. Nie wiedzą jaki jestem, to mam więcej odwagi. Do siebie odzywam się normalnie jak człowiek i tak właśnie chciałbym brzmieć u każdego rozmówcy.