07 Sty 2022, Pią 13:48, PID: 852618
Oł noł, prawo jazdy - mój główny fail ostatnich lat.
Do zapisania się na kurs zostałam przymuszona przez rodziców i niemal siłą odstawiona na zajęcia (zanim ktoś się złapie za głowę, dodam, że to było w 2014 roku, a od tego czasu mój poziom samodzielności znacząco wzrósł). Od samego początku czułam się za głupia i zbyt znerwicowana na kierowanie pojazdem innym niż rower czy koń. Teorię zdałam bez żadnego problemu, ale praktyka... Cóż, brakowało mi pewności siebie i ogólnie wewnętrznej motywacji. Byłam przerażoną dziewczynką, ze stresu prawie nie myślałam, przez co stanowiłam zagrożenie na drodze.
Poddałam się po trzech podejściach do egzaminu praktycznego.
Żałuję głównie zmarnowanych pieniędzy moich rodziców.
Obecnie brak prawa jazdy to dla mnie pewien dyskomfort i mam wrażenie, że poniekąd brakujący element układanki pod tytułem "jestem samodzielnym, niezależnym człowiekiem".
Do zapisania się na kurs zostałam przymuszona przez rodziców i niemal siłą odstawiona na zajęcia (zanim ktoś się złapie za głowę, dodam, że to było w 2014 roku, a od tego czasu mój poziom samodzielności znacząco wzrósł). Od samego początku czułam się za głupia i zbyt znerwicowana na kierowanie pojazdem innym niż rower czy koń. Teorię zdałam bez żadnego problemu, ale praktyka... Cóż, brakowało mi pewności siebie i ogólnie wewnętrznej motywacji. Byłam przerażoną dziewczynką, ze stresu prawie nie myślałam, przez co stanowiłam zagrożenie na drodze.
Poddałam się po trzech podejściach do egzaminu praktycznego.
Żałuję głównie zmarnowanych pieniędzy moich rodziców.
Obecnie brak prawa jazdy to dla mnie pewien dyskomfort i mam wrażenie, że poniekąd brakujący element układanki pod tytułem "jestem samodzielnym, niezależnym człowiekiem".