14 Lis 2022, Pon 9:29, PID: 863155
(13 Lis 2022, Nie 19:31)BlankAvatar napisał(a): @Blackout
Co do pierwszej części wypowiedzi, to zgodzę się, że łatwiej może być wejść w związek za młodu, bo jest większy wybór (no i w ogóle jest szybciej).
Co do drugiego wniosku, to imo znowu kwestia oceny przyczyny sytuacji. Na pewno będzie różnica między kimś, kto nie był w związku z powodu głębokich problemów osobowościowych, a kimś kto miał fobię społeczną. Druga osoba może mieć całkiem dobry ogląd tego jak dobry związek stworzyć, bo (zakładamy, że) ma/miała zdrowe relacje innego typu, a o reszcie mogła się dowiedzieć z (choćby) książek czy popkultury. Przykładowo, nie trzeba przeżyć relacji romantycznej, żeby rozumieć, że z jednej strony potrzebne jest wyznaczanie granic, a z drugiej - intymność i wsparcie. Wiadomo, że ktoś kto nigdy nie miał problemów psychicznych i ma doświadczenie, musi mieć łatwiej, ale przecież w długotrwałej relacji romantycznej nie robisz czegoś zupełnie innego niż w relacjach innego typu (to nie jest jak jazda nauki na rowerze dla dziecka; wykorzystujesz już nabyte skille, ale przy zachowaniu innych proporcji). W takiej sytuacji nie ma co panikować ani nie przekreślać życia i lepiej skupić się na uzupełnianiu braków w -yyy- edukacji (można pogadać z psychologiem od par itp.).
Mi nie chodziło, to żeby przekreślać życie. Nie taki miał być cel mojego posta. Po prostu obiektywnie zakładam, że jak ktoś nigdy nie był w związku to będzie mu trudniej taki związek stworzyć. Jednocześnie zakładam, że człowiek z silną fobią społeczną nie ma wielu relacji z innymi w ogóle wiec nie jest jakiś super wyćwiczony w społecznych skillach. Problemy osobowościowe to już w ogóle inny level. Ale faktem jest, że chyba przy samej fobii nie ma aż tak dużych problemów z wejściem w związek, gorzej jak to jest osobowość unikająca.