14 Sie 2023, Pon 21:08, PID: 870775
(14 Sie 2023, Pon 20:15)Aspołeczny napisał(a):Zależy co rozumiesz przez "integrację". Poprostu w trakcie kursu z każdym wymienisz kilka zdań w końcu taniec w parze wymaga pewnej współpracy, na kursie podstawowym nie będziesz miał jakiś mistrzów tańca, każdy się trochę stresuje. Nie obiecuję że na takim kursie poznasz żonę i przyjaciół na całe życie XD ale jest to dobre miejsce żeby "oswoić" się z ludźmi, pogadać itp. nie musisz główkować jak zacząć rozmowę bo to w miarę naturalnie wychodzi. Trochę tak jak w pracy czy szkole przy jakimś wspólnym projekcie, sytuacja niejako "wymusza" komunikację.(14 Sie 2023, Pon 15:14)qaz21122 napisał(a): Spróbuj kurs tańca XD nie wiem czy każdy kurs wygląda tak samo ale tam gdzie ja próbowałem było spoko, nikt się nie spinał do nikogo, były częste rotację par. W trakcie w miarę naturalnie wychodziły jakieś dodatkowe interakcje, gdyby nie moje s+ to sam bym wrócił no i zawsze jak ci coś nie pasuje to możesz to , zmienić szkołę/grupę/kurs. Czy na kursie poznasz miłość życia? No nie bardzo XD ale nauczysz się ruszać oswoisz się z ludźmi a często szkoły tańca organizują imprezy i tam możesz jeszcze więcej osób poznać. Jest zupełny inny klimat niż na klubach inne osoby same podbijają i zagadują.
Mogę spróbować. Tylko nie wiem czy na takich kursach ludzie nie są już dobrani w parę? Nie wiedziałem nawet, że są organizowane imprezy integracyjne w takich miejscach.
(14 Sie 2023, Pon 15:24)Dalinar napisał(a): Tam większość ludzi nie trzymała nigdy Biblii w ręku , już nie mówiąc o jej przeczytaniu XD
Babcia przyjmowała pielgrzymów i z jej opowieści wbrew pozorom nie ma tam dużo jakiś bardzo głęboko wierzących ludzi i różne cuda się tam dzieją XD Osobiście znam parę , która się tak poznała.
Moment. Na pielgrzymce są ludzie niewierzący? Byłem przekonany, że na pielgrzymkach klepie się paciorki i śpiewa kolędy. W takim razie co robią? Rozmawiają o samochodach i pracy? Dobrze, że są osoby, które się poznały w ten sposób. Daje to jakieś światło w tunelu.
(14 Sie 2023, Pon 15:24)Dalinar napisał(a): Nie będę robił tutaj za drugiego BIalufa , bo próbowałem tylko kilka razy bardziej w ramach walki z fobią niż licząc , że w ten sposób poznam dziewczynę XD i dałem sobie spokój po tym jak jedna dziewczyna była bardziej zestresowana ode mnie.
A o czym rozmawiałem? zależy od miejsca i sytuacji. Jak jeździłem autobusem to np. o kierowcy autobusu , którego umiejeętności jazdy były wątpliwe, na zasadzie my tu zginiemy wcześniej czy później XD, na dworcu pkp gdzie się wybiera itd, jak robiłem prawo jazdy tu akurat chyba oczywiste XD Później już samo szło i nawet jeśli nie miałem pomysłu to same ciągnęły rozmowę , o ich zainteresowaniach , o szkole , pracy, innych ludziach etc Przy czym wybierałem raczej takie z wyglądu sympatyczne , ubrane inaczej niż większość sprawiające wrażenie ciekawszych i inteligentniejszych. Dla odmiany w klubie właściwie nie udało mi nigdy porozmawiać dłużej z żadną. Tylko ,żeby była jasność moja sytuacja właściwie niczym się nie rózni od Twojej, jedynie próbowałem ,efektów właściwie żadnych nie licząc paru koleżanek co boli jeszcze bardziej
Zazdroszczę pewności siebie. Zagadywanie do nieznajomych dziewczyn na ulicy czy w autobusie. Szacun. I jeszcze potem te dziewczyny same ciągnęły rozmowę? Czapki z głów. I jeszcze do klubów chodzisz. Sam byłeś czy z kimś? Ja bym poszedł, ale samemu to głupio. No i nie wiem czy mama by mnie puściła (woli jak siedzę w domu). Nawet z siłownią robiła problemy, ale udało mi się ją przekonać.
Piszesz, że masz sytuację taką jak ja, a zobacz. Ja ani razu nie zagadałem do żadnej (na samą myśl boli mnie głowa), a Ty nie dość, że zagadywałeś to jeszcze masz koleżanki. Ja jakbym miał chociaż jedną to byłby uradowany.
(14 Sie 2023, Pon 15:24)Dalinar napisał(a): A to nie jest tak , że ludzie tam przychodzą już z drugą osobą i raczej nie ma dobierania par na miejscu?
Sam chciałem się zapisać , aby nauczyć się tańczyć wreszcie XD
Mnie też się wydaje, że ludzie tam chodzą już w parach. A nawet jeśli są sami to chodzą tam, żeby się nauczyć tańczyć a nie poznawać ludzi. Boję się, że będzie to samo co na siłowni. Każdy będzie zajęty sobą i nie będzie chciał się integrować.