16 Lis 2008, Nie 0:26, PID: 90081
Prawko zrobiłem zaraz po maturze. Nie ma się czego bać. Co prawda do dzisiaj mistrzem kierownicy nie jestem i często wkurzam się na drodze, szczególnie na tych łysych półgłówków ze złotem na szyi, którzy wyprzedzają na trzeciego. Ale wracając do samego prawka, dużym utrudnieniem dla osób znerwicowanych jest sam stan w którym się znajdują - nerwica często doprowadza do pomieszania się bodźców, które odpowiadają za wykonywanie prostych czynności, a taką jest jazda samochodem. Zdrowy człowiek uczy się tego szybciej, bo to jest prosty algorytm, rzecz którą każdy może chociaż na podstawowym poziomie opanować. Jeśli za dużo się przy tym myśli, wszystko się sypie.
A, i nie można się przejmować jeśli instruktor klnie jak szewc.
A, i nie można się przejmować jeśli instruktor klnie jak szewc.