16 Lis 2008, Nie 22:20, PID: 90481
U mnie było tak, że zaprosiłem kilku kumpli (6 chyba) poszliśmy na miasteczko studenckie, nastukaliśmy się, pośpiewaliśmy i poszliśmy na miasto. Generalnie było całkiem spoko. Sam za to nie byłem na zbyt wielu tego typu imprezach, zawsze próbowałem się jakoś wymigać, zresztą i tak mało kto mnie zapraszał...