17 Lis 2008, Pon 16:55, PID: 90681
Właściwie jak sobie przypomnę jak to się wszystko zaczęło, to odkąd mam problem z tarczycą to mam też problem z psychiką... Kiedyś (oj dawno to było) byłam "normalna", a dziś boję się nawet odebrac telefon... przykre to. Z resztą lekarz mi dziś powiedział, ze faktycznie tarczyca i hormony mają ogromny wpływ na nasz stan emocjonalny.